Dobro dziecka, czy własna wygoda? Słów kilka o szkolnej ławce...
W domu nieco opustoszało. Zuchy wyjechały na kolonie. W uszczuplonym składzie postanowiliśmy odwiedzać obiekty spoza listy. Dziś wybór padł na Muzeum Sportu i Turystyki. Muzeum jest niezbyt duże. Eksponaty uporządkowane są według dziedzin sportowych i dodatkowo chronologicznie. Na podłodze wymalowane tory biegowe, wprost zachęcające do wypróbowania. Niestety! Niespodzianka, zostaliśmy poproszeni o spacyfikowanie dzieci, bo "... tu są płotki ustawione i szyby, dzieci mogą się potknąć i się potłuc...". Łał! Proponuję utworzyć dla dzieci specjalną sekcję, w którym będzie je można zamknąć, wcześniej przykuwając do np. kaloryfera. Wtedy na pewno się nie potkną i nie potłuką... Proponuję także zakazać odgórnie uprawiania sportu, ponieważ niesie on ze sobą zbyt duże ryzyko kontuzji... Halo! To są dzieci. One są zaprogramowane na ruch, tym bardziej gdy widzą wymarzone ku temu warunki (bieżnia na podłodze, bloki startowe zapraszające do wypróbowania oraz płotki POD którymi wspaniale się biega). Mimo wnikliwych poszukiwań nie znalazłam w Muzeum informacji wiążących się ze smakami sportowej W-wy. Na szczęście Internet jest niezastąpionym źródłem informacji. I tak okazuje się, że w zasadzie każdy rodzaj aktywności sportowej wymaga określonego sposobu odżywiania. Pływacy na przykład, zużywają znacznie więcej tlenu niż osoby przebywające na lądzie, a zatem podstawą ich diety powinny być węglowodany. Dla odmiany u osób uprawiających gimnastykę obciążeniu ulega nie tylko układ odpowiedzialny za poruszanie, ale także układ nerwowy (koordynacja), więc należy zadbać o dostateczną ilość karnityny oraz glikogenu. Więcej informacji -> źródło. | Ławka miała na celu chronić dziecko przed skoliozą. Uczniowie musieli poddać się temu reżimowi, ponieważ mimo że urodzili się zdrowi, mogli skrzywić sobie kręgosłup i nabawić się garbu! Kręgosłup, który wytrzymał bez uszczerbku najbardziej zacięte walki człowieka pierwotnego i ucywilizowanego z lwami na pustyni, kiedy ujarzmiał mamuty, kiedy wykopywał kamienie, kiedy kuł żelazo, kiedy opanował ziemię, nie wytrzymuje i zgina się pod ławką szkolną. To niewiarygodne, jak tak zwana nauka wypracowała do perfekcji narzędzie zniewolenia uczniów w szkole, nie dopuszczając na moment światłej myśli, która poza murami szkoły doprowadziła do wyzwolenia społecznego. [...] |